Tagi: plastik, organizm, mikroplastik, zdrowie, badanie. Wybrane dla Ciebie. Wykryto miliardy mikroplastiku w torebkach herbaty. Czy szkodzi to naszemu zdrowiu? Gorący temat.

Kategorie: zanieczyszczeniemikroplastikbadaniaWHOherbatazielona herbataplastik Zespół naukowców z McGill University w Montrealu przeprowadził szereg eksperymentów mających sprawdzić, czy herbaciane torebki z tworzywa sztucznego mogą być źródłem mikroplastiku. Dokładnie chodziło o możliwość uwalniania się tych zanieczyszczeń podczas parzenia naparu. W tym celu uczeni zaopatrzyli się w cztery rodzaje herbat w plastikowych torebkach, które następnie przecięli w celu usunięcia liści, a same opakowania umieścili w wodzie i podgrzewali, symulując warunki parzenia. Następnie woda ta była badana. Korzystając z techniki mikrospektroskopii w podczerwieni z transformacją Fouriera oraz rentgenowskiej spektroskopii fotoelektronów wykazali, że znajdujące się w wodzie drobinki to nylon oraz poli(tereftalan etylenu), czyli materiały, z których wykonane są użyte w eksperymencie torebki herbaty. Z kolei użycie mikroskopii elektronowej pozwoliło ustalić, że pojedyncza herbaciana torebka wykonana z tworzywa sztucznego uwalnia podczas parzenia 11,6 miliarda cząsteczek mikroplastiku oraz 3,1 miliarda drobinek jeszcze mniejszych tzw. nanoplastiku. Kolejnym punktem badania było podanie różnych dawek wyżej wymienionych zanieczyszczeń rozwielitkom, małym morskim skorupiakom, co skutkowało zaobserwowaniem pewnych zaburzeń w ich w anatomii oraz zachowaniu. Jednocześnie badacze zaznaczają, że potrzeba kolejnych badań, by prawidłowo określić wpływ mikro- i nanoplastiku na organizmy żywe, zwłaszcza ludzi. Należałoby chociażby przeprowadzić testy z użyciem torebek wypełnionych herbatą i sprawdzić taką potrójną interakcję. Plastikowe odpady, a w szczególności mikroplastik, czyli drobiny tworzyw sztucznych o średnicy mniejszej niż 5 milimetrów (ale mogące być mniejsze niż 100 nanometrów) są obecnie wymieniane jako jedno z największych zagrożeń dla środowiska. Większe i mniejsze cząsteczki tworzyw sztucznych odnajduje się na dnie rowów oceanicznych, na bezludnych wyspach i Antarktydzie, z kolei nadbrzeżne skały pokrywa plasticrust – nalot z cząsteczek tworzyw sztucznych; drobinki plastiku spadają nawet z opadami atmosferycznymi. Obecność mikroplastiku wykryto w wodzie z kranu, wodzie butelkowanej, piwie, soli morskiej oraz oczywiście rybach i owocach morza, skąd z kolei trafia do naszych organizmów – tygodniowo zjadamy go około 5 gramów. Tym sposobem wykryto go w ludzkim kale oraz moczu, natomiast najmniejsze drobiny - w wątrobie, krwiobiegu i układzie limfatycznym (badania z 2018 na ochotnikach z ośmiu krajów). Chociaż potrzeba jeszcze wielu badań, by definitywnie określić wpływ mikroplastiku na zdrowie, te które już zostały wykonane, przedstawiją dość niepokojące wyniki. „Osadzający się w naszym ciele plastik może zaburzyć pracę układu pokarmowego i reakcję immunologiczną organizmu na inne zagrożenia. Sam w sobie może być wehikułem przenoszącym toksyczne chemikalia i patogeny” - stwierdził dr Philipp Schwabl z Wiedeńskiego Uniwersytetu Medycznego na łamach naukowego magazynu Annals of Internal Medicine. Ciekawe stanowisko obrała dyrektor Departamentu Zdrowia Publicznego WHO dr Maria Neira w sierpniu tego roku, mówiąc: „Pilnie potrzebujmy większej wiedzy na temat wpływu mikroplastiku na zdrowie, ponieważ jest on wszędzie. Bazując jednak na tej ilości informacji, jakie mamy, można powiedzieć, że mikroplastik występujący w wodzie pitnej w obecnej ilości, nie stwarza zagrożenia dla zdrowia.” Jak więc widać mimo niewątpliwego zagrożenia niesionego przez wszechobecne tworzywa sztuczne, świat naukowy apeluje o ostrożność w ferowaniu wyroków, co może wskazywać na pewną dychotomię myślenia, lecz należy mieć na uwadze, że może ona wynikać ze zdrowego naukowego sceptycyzmu. Zwłaszcza, że ci sami naukowcy jak najbardziej przychylają się do zgłębienia problemu i zachęcają do dalszych badań. Eksperymenty takie jak te przeprowadzone przez badaczy z Montrealu powinny być wykonywane jak najczęściej, w jak największej ilości i w najróżniejszych kombinacjach. Źródło: Ocena: 904 odsłony

Więcej na ten temat przeczytacie w tym artykule. 3. Mikrogranulki w kosmetykach. Pasty do zębów, peelingi do twarzy i ciała – tam je spotkasz. Małe kolorowe kuleczki, które sprawiają wrażenie, że kosmetyk jest nowoczesny i lepiej spełni obietnice z opakowania. Mikrogranulki w kosmetykach to najczęściej nic innego jak plastik
Z jednej strony antyplastikowe tsunami zatacza coraz to szersze kręgi i kolejni usługodawcy i producenci rezygnują z tworzyw sztucznych, ale z drugiej co chwilę dowiadujemy się, że, tak czy siak, mimowolnie wchłaniamy plastik. Cegiełkę do tego muru właśnie dołożyli kanadyjscy naukowcy, którzy postanowili bliżej przyjrzeć się jednemu z najpopularniejszych napojów na całym świecie: herbacie. poleca: Polska ma nowy hit eksportowy. Otrębiane naczynia z Podlasia robią furorę na świecie Podatek od foliówek już nie do obejścia. Nowe prawo rusza od września A dokładniej zainteresowały ich te napary, które powstają po zanurzeniu w gorącej wodzie plastikowej torebki. Okazuje się, że tworzywa sztuczne tą drogą szybko natrafiają do naszego organizmu. Naukowcy zaś twierdzą, że cząsteczki tworzywa sztucznego mogą dotrzeć do ludzkiego żołądka. W zależności od ich wielkości tworzywa te są albo wydalane, uwięzione w żołądku i wyściółce jelita albo swobodnie poruszają się w płynach ustrojowych, takich jak krew, docierając w ten sposób do różnych organów i tkanek ciała. Poza łańcuchem pokarmowym stały kontakt z produktami z tworzyw sztucznych w życiu codziennym umożliwia narażenie na działanie mikro-plastików w jamie ustnej, na skórę i przez drogi oddechowe oraz dodatkowych substancji chemicznych w organizmie człowieka. Dlatego ważne jest określenie interakcji pomiędzy mikrocząsteczkami i makrocząsteczkami biologicznymi, aby zrozumieć ich wpływ na zdrowie człowieka — przekonuje Natarajan Chandrasekaran, profesor w Instytucie Technologii Vellore, który zajmuje się badaniem wpływu mikrocząsteczek na ludzi. Plastik z herbaty? Nawet miliardy cząstek z jednej torebki Naukowcy z Uniwersytetu McGill w Kanadzie przetestowali cztery różne rodzaje plastikowych torebek z herbatą, pochodzących ze sklepów i kawiarni w Montrealu, które były cięte, myte, a następnie zanurzane w niemal wrzącej wodzie przez pięć minut. Później przyszedł czas na analizę za pomocą mikroskopów elektronowych i spektroskopii. Wyniki okazały się mocno zaskakujące. Plastik z herbaty przestał być domysłem, stał się faktem. Pojedynczy worek herbaty uwalniał ponad 11,6 mld mikroplastików. Tymczasem eksperci utrzymują, że przeciętna osoba spożywa co najmniej 50 tys. cząstek mikroplastiku rocznie i oddycha podobną ilością. Wedle badań opublikowanych w czasopiśmie Environmental Science and Technology plastik z herbaty to „kilka rzędów wielkości wyższych niż ładunki plastiku zgłaszane wcześniej w innych produktach spożywczych”. Dotyczy to herbat parzonych w plastikowych torebkach, ale też w tych naturalnych, gdzie ciągle folia z tworzyw sztucznych służy do wzmacniania łączeń. Tymczasem naukowcy przestrzegają, że tworzywa sztuczne przeznaczone do kontaktu z żywnością mogą ulegać degradacji lub ługować substancje toksyczne po ogrzaniu do temperatury powyżej 40 st. C. Niestety, tworzywa sztuczne są wszędzie Coraz głośniej mówi się o tym, że o ile człowiek już zidentyfikował niebezpieczeństwo związane z plastikiem, który widać gołym okiem, to w przypadku mikro cząstek ciągle jesteśmy nieco bezradni. Według specjalistów zza oceanu Amerykanie spożywają około od 39 do 52 tys. mikroskopijnych cząstek rocznie, pochodzących wyłącznie z owoców morza, wody, cukrów, soli i alkoholu. Naukowcy ostrzegają przy okazji, że ludzie, którzy polegają na wodzie butelkowanej, mogą spożywać średnio o 90 tys. więcej cząstek mikroplastiku rocznie niż ci, którzy piją tylko wodę z kranu. Tyle że przejście na nawet najbardziej ekologiczne sposoby żywienia może niczego nie zmienić. Mary Kosuth, adiunkt w Dunwoody College of Technology w Minneapolis, przestrzega, że nawet zostawiając kubek na blacie z super czystą wodą, narażamy go na tworzywa sztuczne, które odpadają z naszego ubrania. Plastik i tak cię dopadnie Plastik z herbaty idzie w parze z plastikiem z wielu innych artykułów spożywczych, ale też tym z powietrza. Dlatego naukowcy uważają, że obecne szacunki dotyczące konsumpcji mikroplastiku mogą być znacząco zaniżone. O tym, jak globalny i powszechny może to być problem, świadczą z kolei badania naukowców z Uniwersytetu Medycznego w Wiedniu i Agencji Ochrony Środowiska w Austrii. Wyniki niestety nie napawają optymizmem. Po przetestowaniu próbek kału pochodzących od ludzi w ośmiu krajach na całym świecie okazało się, że w każdej próbce znaleziono mikroskopijne cząstki plastiku. Byłoby naiwnością myśleć, że tworzywa sztuczne obecne w naszej odzieży, na skórze, w naszej pracy i przestrzeni życiowej nie wejdą również do naszego ciała — uważa Rolf Halden, dyrektor Centrum Inżynierii Środowiska i Zdrowia w Instytucie Biodesignu na Uniwersytecie Stanowym w Arizonie. Dla porządku przypomnijmy, że w Polsce mamy obowiązek segregowania śmieci w ramach 5 frakcji, którym odpowiadają przypisane im kolory pojemników: papier – kolor niebieski, metale i plastiki – kolor żółty, szkło – kolor zielony, odpady bio – kolor brązowy, odpady zmieszane – kolor czarny. Zasady te wynikają z Jednolitego
Data : 27 września 201926 września 2019 Naukowcy pokazali, że z plastikowych torebek herbaty uwalniają się mikroskopijne kawałki plastiku, które dostają się do naszego organizmu kiedy spożywamy ten napój. Takie drobinki mogą być wielkości 100 nanometrów. Mikroplastik jest obecny prawie wszędzie. W swoich badaniach naukowcy sprawdzili, czy torebki herbaciane z tworzywa sztucznego mogą uwalniać mikroplastik do napoju oraz zbadali wpływ uwolnionych cząsteczek na rozwielitki. Wyniki były szokujące, okazało się, że pojedyncza plastikowa torebka uwania ok. 11,6 miliarda cząstek mikroplastiku i 3,1 miliarda nanoplastiku. Za pomocą mikrospektroskopi w podczerwieni z transformacją Fouriera oraz rentgenowskiej spektroskopii fotoelektronów potwierdzono, że drobinki te pochodzą z torebek herbaty. Badacze podawali rozwielitkom różne dawki mikro- i nanoplastiku. Badane organizmy wykazały pewne nieprawidłowości lecz niestety na tej podstawie nie da się ocenić skutków jakie przynosi spożywanie drobin razem z herbatą. Aby prawidłowo określić ich wpływ należy przeprowadzić dodatkowe badania. Źródło: Zdjęcie: Przeczytaj również: Nawigacja wpisu
Do koszyka. Herbata Dilmah Raspberry 20x1,5g - ekspresowa czarna o smaku malinowym. 8,95 zł. Do koszyka. Herbata Dilmah Rooibos Malina Kokos 20x1,5g - ekspresowa z ziołami i owocami. 11,50 zł. Do koszyka. Herbata Dilmah Rooibos Bazylia Azjatycka, Cytryna i Imbir 20x1,5g - ekspresowa z ziołami i owocami. 11,50 zł.
Ostatnimi czasy naukowcy ostrzegają, że cząsteczki mikroplastiku znajdują się wszędzie - w kosmetykach, jedzeniu, wodzie pitnej, powietrzu, a nawet organizmach żywych. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) nie wiadomo, jaki mają one wpływ na zdrowie człowieka. Badacze z Uniwersytetu McGilla (Kanada) wykazali ostatnio dodatkowo, że drobne cząsteczki plastiku mogą przenikać do otoczenia również podczas parzenia herbaty. Plastikowe torebki, w które pakowany jest susz herbaciany, uwalniają w wysokiej temperaturze miliardy mikro- i nanocząsteczek plastiku, a my spożywamy je wraz z napojem. Naukowcy badali cztery rodzaje herbat pakowanych w plastikowe torebki. Saszetki opróżnili, umyli i podgrzali w pojemnikach z wodą. Za pomocą mikroskopu elektronowego ustalili, że pojedyncza zaparzona torebka uwalnia do wody około 11,6 miliarda mikroplastiku i 3,1 miliarda nanoplastiku. Taką zanieczyszczoną plastikiem wodą specjaliści poili drobne organizmy – rozwielitki wielkie (Daphnia magna). Chociaż skorupiaki przeżyły, stwierdzono u nich pewne nieprawidłowości natury anatomicznej i behawioralnej. Autorzy pracy zachęcają do dalszych badań. Chcą dowiedzieć się, czy plastik wywiera podobny wpływ na ludzi.
Jednorazowe torebki herbaty okazały się jednym z głównych źródeł mikrocząstek polimerowych, z których niezliczone ilości trafiają co roku do oceanów wraz ze ściekami. Kanadyjscy naukowcy piszą o tym w czasopiśmie Environmental Science & Technology.„Kiedy parzy s
Do powyższych ustaleń doszedł zespół naukowców z montrealskiego Uniwersytetu McGill, a praca podsumowująca wyniki ich badań ukazała się w środę w piśmie "Environmental Science & Technology", wydawanym przez Amerykańskie Towarzystwo Chemiczne. Jak wyjaśniała w kanadyjskich mediach profesor Nathalie Tufenkji, jakiś czas temu, gdy rano w kafejce zamówiła herbatę, zauważyła, że torebka z porcją herbaty nie była papierowa, ale z "jedwabistego" plastiku. Uświadomiła sobie wówczas, że kruchy plastik może znaleźć się w herbacie, którą pije i po przyjściu do laboratorium wysłała jedną ze studentek Laurę Hernandez, współautorkę badania, by kupiła kilka rodzajów herbaty od różnych producentów. Choć wielu konsumentów, obawiając się rosnącej obecności plastiku w środowisku i żywności, rezygnuje np. z talerzy czy sztućców jednorazowego użytku, to jednak niektórzy producenci herbaty zastępują papierowe torebki plastikowymi. Montrealscy naukowcy zaczęli w laboratorium parzyć torebki herbaty, żeby sprawdzić, co dzieje się z plastikiem torebki w 95 st. Celsjusza, czyli w tej temperaturze wody, której używać się powinno do parzenia herbaty. Aby uniknąć wątpliwości co do wzajemnego oddziaływania plastiku z herbatą, naukowcy "parzyli" same torebki, z których uprzednio wyjęto liście. "Wykazaliśmy, że zaparzenie jednej torebki herbaty w 95 st. C. powoduje wydzielenie do szklanki wody ok. 11,6 mld mikrocząsteczek plastiku i ok. 3,1 mld nanocząsteczek" - poinformowali naukowcy. Cząsteczki znalezione w zaparzonej herbacie to nylon i tereftalan etylenu, czyli PET, taki z jakiego produkowane są butelki na napoje. "Poziomy zawartości cząsteczek nylonu i PET w wodzie, które pochodziły z materiału torebek, były wielokrotnie wyższe niż poziomy cząsteczek plastiku wcześniej stwierdzanych w żywności" - napisano w artykule. Mikrocząsteczki mają wielkość do stu mikronów (jeden mikron lub mikrometr to jedna tysięczna milimetra), nanocząsteczki mają wielkość od 1 do 100 nanometrów (nanometr to jedna milionowa milimetra). W badaniu na McGill stwierdzono, jak policzyli dziennikarze portalu publicznego radia i telewizji CBC, że w szklance wody znalazło się ok. 16 mikrogramów plastiku, czyli tyle, ile waży np. pyłek kurzu. Na swojej stronie internetowej Uniwersytet McGill podkreśla, że "obecnie zdrowotne skutki spożycia cząsteczek plastiku nie są znane, ale nowe badanie (...) sugeruje, że potrzeba dalszych analiz". Zespół naukowców nie sprawdzał skutków picia plastiku na ludziach, ale przetestował skutki trafienia takich cząsteczek do organizmu na dafniach - wodnych organizmach standardowo używanych w studiach nad środowiskiem. Dafniom podano różne dozy mikrocząsteczek i nanocząsteczek plastiku, które wydzielały się pod wpływem gorąca z torebek herbaty. "Choć zwierzęta przeżyły, stwierdzono u nich zniekształcenia anatomiczne i anormalne zachowania" - napisano w artykule. Za początki nanotechnologii uważa się referat Richarda Feynmana, wygłoszony przez sławnego fizyka w grudniu 1959 r. "There's Plenty of Room at the Bottom: An Invitation to Enter a New Field of Physics". W referacie tym Feynman zastanawiał się nad możliwościami przeprowadzania działań na poziomie atomowym, rozważał w tym kontekście miniaturyzację komputerów. Obecnie nanocząsteczki są stosowane w przemyśle, coraz więcej mikrocząsteczek plastiku znajdowanych jest w żywności. Brakuje jednak badań w sposób definitywny określających toksyczność plastiku w wodzie i żywności dla organizmu ludzkiego. W sierpniu br. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w pierwszej swojej opinii na temat skutków zdrowotnych mikrocząsteczek plastiku w wodzie pitnej wskazała, że ryzyko jest "niskie", ale też brakuje dokładnych badań na ten temat. Większość drobin plastiku w wodzie ma średnicę większą niż 150 mikrometrów, zatem jest wydalana z ciała, ale "mniejsze cząsteczki mogą przedostać się przez jelita do innych tkanek" - podawała wówczas WHO. Podkreślono jednak, że konieczne są dalsze badania nad skutkami zdrowotnymi dla organizmów żywych.
Właśnie w tym momencie pojawia się rola herbaty. Używanie torebek na herbatę do tego problemu jest najbardziej naturalnym i niedrogim rozwiązaniem, które można łatwo wykorzystać w domu. Ponieważ nie tylko zmniejszają cienie, ale także pomagają pozbyć się opuchlizny, dzięki czemu wyglądasz na bardziej obudzonego i do chwili.
Jak poinformowali naukowcy z Montrealu[1], stosowane przez niektórych producentów plastikowe torebki herbaty zawierają miliardy cząstek mikroplastiku. Fakt ten niepokoi tym bardziej, że coraz więcej producentów rezygnuje z torebek papierowych na rzecz tych z polipropylenem. Mikroplastik coraz częściej w torebkach z herbatąPrzeciętny człowiek połyka rocznie aż 70 tys. cząsteczek mikroplastiku. Niewidoczne gołym okiem drobinki znaleźć można w rybach morskich, butelkowanych wodach czy kosmetykach, ale to nie ilość plastiku znajduje się w torebkach herbaty, którew Polsce stanowią blisko 90%. wartości jej sprzedaży. Według naukowców z McGill University w Montrealu, mikroplastik i nanoplastik uwalnia się podczas jej parzenia. Wszystko przez polipropylen, który można znaleźć w składzie około 96% torebek. Stosuje się go, by je uszczelnić i nadać im wyglądały badania?Zespół Nathalie Tufenkji zakupił cztery różne marki herbat w torebkach, a następnie opróżnił ich zawartość i dokładnie wypłukał. Naukowcy chcieli mieć bowiem pewność, że wszystko, co znajdą w wodzie, nie znajduje się w samej torebki umieszczono w pojedynczej fiolce i zanurzono w 10 mililitrach wody o temperaturze 95 stopni Celsjusza na pięć minut. Następnie torebki usunięto, a wodę przelano do innego szklanego celu potwierdzenia, że plastik pochodził z torebek, naukowcy wykorzystali metodę spektroskopii w podczerwieni z transformacją Fouriera (FTIR) oraz rentgenowską spektroskopię fotoelektronów (XPS). Okazało się, że obecny w wodzie plastik to tereftalan etylenu, czyli PET – ten, z którego produkowane są butelki na wynikiSól kuchenna, która posiada stosunkowo wysoką zawartość mikroplastiku, zawiera około 0,005 mikrograma plastiku na gram soli. Tymczasem naukowcy z Kanady wykazali, że filiżanka herbaty zawiera go kilka tysięcy razy więcej - około 11,6 miliarda mikrocząsteczek plastiku i około 3,1 miliarda nanocząsteczek. Mikrocząsteczki mają wielkość do stu mikronów, nanocząsteczki natomiast od 1 do 100 skutkiWedług badań roczne spożycie mikroplastiku może wynosić od 39 000 do 52 000 cząstek. Skutki zdrowotne spożywania mikroplastiku nie są jeszcze znane, ale na pewno substancje te nie mają obojętnego wpływu na nasz naukowców skontrolował skutki trafiania takich cząsteczek do organizmu rozwielitek gatunku Daphnia magna, czyli wodnych organizmów standardowo używanych w studiach nad środowiskiem. Dafniom podano różne dawki mikrocząsteczek i nanocząsteczek plastiku, które wydzielały się pod wpływem gorąca z torebek herbaty. U badanych dafni stwierdzono zmiany anatomiczne i behawioralneChoć zwierzęta przeżyły, stwierdzono u nich zniekształcenia anatomiczne i behawioralne nieprawidłowości. Naukowcy poinformowali też, że potrzebne są dalsze badania, aby poznać skutki wpływu plastiku na organizm człowieka. Jednak proponują, aby tymczasem unikać plastikowych torebek z herbatą. Wybierajmy herbatę w papierowych torebkach lub sypaną, co wyeliminuje ewentualne ryzyko.[1] Laura M. Hernandez, Elvis Genbo Xu, Hans C. E. Larsson, Rui Tahara, Vimal B. Maisuria, Nathalie Tufenkji, Plastic Teabags Release Billions of Microparticles and Nanoparticles into Tea, Environmental Science & Technology, 2019.
darmowy zwrot. Torebki do Herbaty - Pojemniki na żywność ☝ taniej na Allegro.pl - Najwięcej ofert w jednym miejscu. Radość zakupów ⭐ 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji. Kup Teraz! Herbata / Drew Taylor / unsplash Opublikowano: 11:25 Herbata jest w każdym polskim domu. Okazuje się jednak, że nie wiemy o niej wszystkiego. Sylwia Panek, znana w mediach społecznościowych jako „Mama Chemik”, postanowiła to zmienić. „Niektóre z torebek do herbat zrobione są z tworzyw sztucznych, które nie dość, że zanieczyszczają naszą planetę, to jeszcze w trakcie zaparzania uwalniają do naszego gorącego napoju mikroplastik i inne substancje” – tłumaczy specjalistka. Sylwia Panek, czyli Mama ChemikHerbata – ciekawostkiHerbata – jaką wybrać? Sylwia Panek, czyli Mama Chemik Sylwia Panek jest chemiczką. Jak sama o sobie mówi: „uczę chemii, ale nie takiej szkolnej, tylko tej życiowej. Tego, co wszyscy powinniśmy wiedzieć, bo chemia jest wszędzie wokół nas…”. Ekspertka prowadzi w sieci swojego bloga i jest aktywna w mediach społecznościowych. Jej konto na Instagramie obserwuje ponad 11 tys. osób, a każdy post w ciekawy sposób nawiązuje do ważnych z perspektywy każdej z nas tematów. Tym razem chemiczka postanowiła napisać o herbacie. Herbata – ciekawostki Specjalistka podzieliła się ze swoimi obserwującymi kilkoma ciekawostkami dotyczącymi najstarszego napoju na świecie. Niektóre z nich zaskakują! „Mikroplastik w herbacie? Niektóre z torebek do herbat zrobione są z tworzyw sztucznych, które nie dość, że zanieczyszczają naszą planetę, to jeszcze w trakcie zaparzania uwalniają do naszego gorącego napoju mikroplastik i inne substancje. Dodawanie cytryny do herbaty, w której pływają liście lub torebka z liśćmi, może powodować, że obecne w liściach aluminium przedostanie się do naszej herbaty, a po wypiciu może odkładać się w naszym organizmie. Tanie kubki lub zaparzacze, które zwykle sprowadzane są z Chin, mogą zawierać niebezpieczne substancje. Uważajcie na tanią zawierającą ołów porcelanę, bambusowe kubki termiczne klejone żywicami formaldehydowymi oraz kolorowe, zabawne zaparzacze wykonane z nieznanych tworzyw. Cytrusy pryskane są fungicydami oraz pokrywane woskami, więc jeśli lubicie dodawać ich plasterki do napojów, obierajcie je ze skórki lub wybierajcie ekologiczne. Niektóre torebki herbaty można podzielić na dwa opakowania ( torebki herbat Lipton). Koniecznie wykorzystajcie ten trick, jeśli wolicie słabszą herbatę. Dzięki temu będziecie mieli dwa razy tyle torebek” – pisze Mama Chemik. Wyświetl ten post na Instagramie. ☕️ Mikroplastik w herbacie? Niektóre z torebek do herbat zrobione są z tworzyw sztucznych, które nie dość, że zanieczyszczają naszą planetę to jeszcze w trakcie zaparzania uwalniają do naszego gorącego napoju mikroplastik i inne substancje. ☕️Dodawanie cytryny do herbaty, w której pływają liście lub torebka z liśćmi może powodować, że obecne w liściach aluminium przedostanie się do naszej herbaty, a po wypiciu może odkłądać się w naszym organiźmie. ☕️ Tanie kubki lub zaparzacze, które zwykle sprowadzane są z Chin mogą zawierać niebezpieczne substancje. Uważajcie na tanią zawierającą ołów porcelanę, bambusowe kubki termiczne klejone żywicami formaldehydowymi oraz kolorowe, zabawne zaparzacze wykonane z nieznanych tworzyw. ☕️ Cytrusy pryskane są fungicydami oraz pokrywane woskami, więc jeśli lubicie dodawać ich plasterki do napojów obierajcie je ze skórki lub wybierajcie ekologiczne. ☕️ Niektóre torebki herbaty można podzielić na dwa opakowania ( torebki herbat Lipton). Koniecznie wykorzystajcie ten trick eśli wolicie słabszą herbatę. Dzięki temu będziecie mieli dwa razy tyle torebek. Jeśli zaskoczyły Was podane przeze mnie informacje udostępnijcie proszę to zdjęcie dalej! ? Niech dotrze do jak największej ilości osób. Razem możemy zrobić wiele. Zwiększajmy świadomość innych, dzięki temu większa ilość osób kupuje lepszej jakości produkty przez co stają się one łatwiej dostępne. Nie możemy jęczeć i pytać „jak żyć”. Musimy coś zrobić! Pamiętajcie, żeby mnie oznaczać jeśli udostępniacie poje posty w relacjach. Wtedy je widzę i mogę Wam się odwdzięczyć 😉 ______________________ #herbata #teatime #czasnaherbatę #dobraherbata #herbataekspresowa #herbatazimowa #herbatazcytryną #kubekherbaty #cupoftea #cupofteatime #teaandseasons #cytryna #cytryny #plasterekcytryny #gorącaherbata #herbatka #lipton #mikroplastik #ekomama #ekorodzina #wiemcopiję #wiemcojem #zdrowie #dbamozdrowie #zdrowarodzina #zdrowo #czystamicha Post udostępniony przez Sylwia Panek (@ Lut 6, 2020 o 10:30 PST W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję: Odporność, Good Aging, Energia, Trawienie, Beauty Wimin Zestaw z lepszym metabolizmem, 30 saszetek 139,00 zł Trawienie WIMIN Lepszy metabolizm, 30 kaps. 79,00 zł Trawienie, Verdin Verdin Fix, Kompozycja 6 ziół z zieloną herbatą, 2 x 20 saszetek 15,90 zł Herbata – jaką wybrać? To jednak nie wszystkie ciekawostki dotyczące herbaty. Z komentarzy pod postem możemy dowiedzieć się np., że przed wrzuceniem cytryny do herbaty, warto z niej wyciągnąć torebkę. Wtedy nasz napój nie będzie zawierał cytrynianu. Warto także wiedzieć, by zużytych torebek po herbacie nie wyrzucać na kompostownik. Zawarty w nim dodatek tworzyw sztucznych nie jest biodegradowalny. Jaką herbatę wybierać? Nikogo nie zdziwi fakt, jeśli odpowiemy – liściastą. W 96 proc. herbat w torebkach znajduje się mikroplastik. Z badań naukowców z McGill University w Montrealu wynika, że do produkcji zdecydowanej większości herbat w torebkach używa się uszczelniającego i nadającego kształt polipropylenu, który uwalnia około 11,6 miliarda mikroplastiku i 3,1 miliarda nanoplastiku do jednego kubka herbaty. To bardzo zła informacja. Oczyszczalnie ścieków nie są bowiem w stanie wyłapywać tak małych zanieczyszczeń. Mikroplastik trafia więc do rzek, a stamtąd do mórz i oceanów. Zobacz także Magdalena Bury Z wykształcenia - dziennikarka, pedagożka i ekspertka ds. żywienia. Zobacz profil Podoba Ci się ten artykuł? Powiązane tematy: Polecamy Zainteresują cię również: Najpopularniejsze Zaparz herbatę w torebkach i dodaj je, aby upłynnić suche maseczki lub napełnij butelkę z rozpylaczem i użyj jej jako mgiełki do twarzy. Silne przeciwutleniacze zawarte w herbacie pomagają odmłodzić skórę i zapobiegają powstawaniu zmarszczek. ↑ Użyj herbaty jako środka czyszczącego. Użyj parzonej herbaty jako środka Piątek, 27 września 2019 (13:49) Stosowane przez niektórych producentów plastikowe torebki porcjowanej herbaty kruszą się we wrzątku. W rezultacie wypicie szklanki takiej herbaty to również spożycie miliardów cząsteczek plastiku - poinformowali naukowcy z Montrealu w Kanadzie. Do powyższych ustaleń doszedł zespół naukowców z montrealskiego Uniwersytetu McGill, a praca podsumowująca wyniki ich badań ukazała się w piśmie "Environmental Science & Technology", wydawanym przez Amerykańskie Towarzystwo Chemiczne. Jak wyjaśniała w kanadyjskich mediach profesor Nathalie Tufenkji, jakiś czas temu, gdy rano w kafejce zamówiła herbatę, zauważyła, że torebka z porcją herbaty nie była papierowa, ale z "jedwabistego" plastiku. Uświadomiła sobie wówczas, że kruchy plastik może znaleźć się w herbacie, którą pije i po przyjściu do laboratorium wysłała jedną ze studentek Laurę Hernandez, współautorkę badania, by kupiła kilka rodzajów herbaty od różnych producentów. Choć wielu konsumentów, obawiając się rosnącej obecności plastiku w środowisku i żywności, rezygnuje np. z talerzy czy sztućców jednorazowego użytku, to jednak niektórzy producenci herbaty zastępują papierowe torebki plastikowymi. Montrealscy naukowcy zaczęli w laboratorium parzyć torebki herbaty, żeby sprawdzić, co dzieje się z plastikiem torebki w 95 st. Celsjusza, czyli w tej temperaturze wody, której używać się powinno do parzenia herbaty. Aby uniknąć wątpliwości co do wzajemnego oddziaływania plastiku z herbatą, naukowcy "parzyli" same torebki, z których uprzednio wyjęto liście. "Wykazaliśmy, że zaparzenie jednej torebki herbaty w 95 st. C. powoduje wydzielenie do szklanki wody ok. 11,6 mld mikrocząsteczek plastiku i ok. 3,1 mld nanocząsteczek" - poinformowali naukowcy. Cząsteczki znalezione w zaparzonej herbacie to nylon i tereftalan etylenu, czyli PET, taki z jakiego produkowane są butelki na napoje. "Poziomy zawartości cząsteczek nylonu i PET w wodzie, które pochodziły z materiału torebek, były wielokrotnie wyższe niż poziomy cząsteczek plastiku wcześniej stwierdzanych w żywności" - napisano w artykule. Mikrocząsteczki mają wielkość do stu mikronów (jeden mikron lub mikrometr to jedna tysięczna milimetra), nanocząsteczki mają wielkość od 1 do 100 nanometrów (nanometr to jedna milionowa milimetra). W badaniu na McGill stwierdzono, jak policzyli dziennikarze portalu publicznego radia i telewizji CBC, że w szklance wody znalazło się ok. 16 mikrogramów plastiku, czyli tyle, ile waży np. pyłek kurzu. Na swojej stronie internetowej Uniwersytet McGill podkreśla, że "obecnie zdrowotne skutki spożycia cząsteczek plastiku nie są znane, ale nowe badanie (...) sugeruje, że potrzeba dalszych analiz". Zespół naukowców nie sprawdzał skutków picia plastiku na ludziach, ale przetestował skutki trafienia takich cząsteczek do organizmu na dafniach - wodnych organizmach standardowo używanych w studiach nad środowiskiem. Dafniom podano różne dozy mikrocząsteczek i nanocząsteczek plastiku, które wydzielały się pod wpływem gorąca z torebek herbaty. "Choć zwierzęta przeżyły, stwierdzono u nich zniekształcenia anatomiczne i anormalne zachowania" - napisano w artykule. Za początki nanotechnologii uważa się referat Richarda Feynmana, wygłoszony przez sławnego fizyka w grudniu 1959 r. "There's Plenty of Room at the Bottom: An Invitation to Enter a New Field of Physics". W referacie tym Feynman zastanawiał się nad możliwościami przeprowadzania działań na poziomie atomowym, rozważał w tym kontekście miniaturyzację komputerów. Obecnie nanocząsteczki są stosowane w przemyśle, coraz więcej mikrocząsteczek plastiku znajdowanych jest w żywności. Brakuje jednak badań w sposób definitywny określających toksyczność plastiku w wodzie i żywności dla organizmu ludzkiego. W sierpniu Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w pierwszej swojej opinii na temat skutków zdrowotnych mikrocząsteczek plastiku w wodzie pitnej wskazała, że ryzyko jest "niskie", ale też brakuje dokładnych badań na ten temat. Większość drobin plastiku w wodzie ma średnicę większą niż 150 mikrometrów, zatem jest wydalana z ciała, ale "mniejsze cząsteczki mogą przedostać się przez jelita do innych tkanek" - podawała wówczas WHO. Podkreślono jednak, że konieczne są dalsze badania nad skutkami zdrowotnymi dla organizmów żywych. 240:25 =9.6 opakowań herbaty w torebkach. 10 opakowań herbaty w torebkach = 42,00 zł. 240: 40 ( z opakowania herbaty sypkiej 80g można zrobić 40 herbat) =6. 6×9,3= 55,80zł. Zatem koszt herbaty w torebkach na 30 dni po 8 herbat dziennie to: 42,00zł, a koszt herbaty sypkiej na 39 dni, po 8 herbat dziennie, wynosi:55,80zł Do powyższych ustaleń doszedł zespół naukowców z montrealskiego Uniwersytetu McGill, a praca podsumowująca wyniki ich badań ukazała się w środę w piśmie "Environmental Science & Technology", wydawanym przez Amerykańskie Towarzystwo Chemiczne. Jak wyjaśniała w kanadyjskich mediach profesor Nathalie Tufenkji, jakiś czas temu, gdy rano w kafejce zamówiła herbatę, zauważyła, że torebka z porcją herbaty nie była papierowa, ale z "jedwabistego" plastiku. Uświadomiła sobie wówczas, że kruchy plastik może znaleźć się w herbacie, którą pije i po przyjściu do laboratorium wysłała jedną ze studentek Laurę Hernandez, współautorkę badania, by kupiła kilka rodzajów herbaty od różnych producentów. Choć wielu konsumentów, obawiając się rosnącej obecności plastiku w środowisku i żywności, rezygnuje np. z talerzy czy sztućców jednorazowego użytku, to jednak niektórzy producenci herbaty zastępują papierowe torebki plastikowymi. Montrealscy naukowcy zaczęli w laboratorium parzyć torebki herbaty, żeby sprawdzić, co dzieje się z plastikiem torebki w 95 st. Celsjusza, czyli w tej temperaturze wody, której używać się powinno do parzenia herbaty. Aby uniknąć wątpliwości co do wzajemnego oddziaływania plastiku z herbatą, naukowcy "parzyli" same torebki, z których uprzednio wyjęto liście. "Wykazaliśmy, że zaparzenie jednej torebki herbaty w 95 st. C. powoduje wydzielenie do szklanki wody ok. 11,6 mld mikrocząsteczek plastiku i ok. 3,1 mld nanocząsteczek" - poinformowali naukowcy. Cząsteczki znalezione w zaparzonej herbacie to nylon i tereftalan etylenu, czyli PET, taki z jakiego produkowane są butelki na napoje. "Poziomy zawartości cząsteczek nylonu i PET w wodzie, które pochodziły z materiału torebek, były wielokrotnie wyższe niż poziomy cząsteczek plastiku wcześniej stwierdzanych w żywności" - napisano w artykule. Mikrocząsteczki mają wielkość do stu mikronów (jeden mikron lub mikrometr to jedna tysięczna milimetra), nanocząsteczki mają wielkość od 1 do 100 nanometrów (nanometr to jedna milionowa milimetra). W badaniu na McGill stwierdzono, jak policzyli dziennikarze portalu publicznego radia i telewizji CBC, że w szklance wody znalazło się ok. 16 mikrogramów plastiku, czyli tyle, ile waży np. pyłek kurzu. Na swojej stronie internetowej Uniwersytet McGill podkreśla, że "obecnie zdrowotne skutki spożycia cząsteczek plastiku nie są znane, ale nowe badanie (...) sugeruje, że potrzeba dalszych analiz". Zespół naukowców nie sprawdzał skutków picia plastiku na ludziach, ale przetestował skutki trafienia takich cząsteczek do organizmu na dafniach - wodnych organizmach standardowo używanych w studiach nad środowiskiem. Dafniom podano różne dozy mikrocząsteczek i nanocząsteczek plastiku, które wydzielały się pod wpływem gorąca z torebek herbaty. "Choć zwierzęta przeżyły, stwierdzono u nich zniekształcenia anatomiczne i anormalne zachowania" - napisano w artykule. Za początki nanotechnologii uważa się referat Richarda Feynmana, wygłoszony przez sławnego fizyka w grudniu 1959 r. "There's Plenty of Room at the Bottom: An Invitation to Enter a New Field of Physics". W referacie tym Feynman zastanawiał się nad możliwościami przeprowadzania działań na poziomie atomowym, rozważał w tym kontekście miniaturyzację komputerów. Obecnie nanocząsteczki są stosowane w przemyśle, coraz więcej mikrocząsteczek plastiku znajdowanych jest w żywności. Brakuje jednak badań w sposób definitywny określających toksyczność plastiku w wodzie i żywności dla organizmu ludzkiego. W sierpniu br. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w pierwszej swojej opinii na temat skutków zdrowotnych mikrocząsteczek plastiku w wodzie pitnej wskazała, że ryzyko jest "niskie", ale też brakuje dokładnych badań na ten temat. Większość drobin plastiku w wodzie ma średnicę większą niż 150 mikrometrów, zatem jest wydalana z ciała, ale "mniejsze cząsteczki mogą przedostać się przez jelita do innych tkanek" - podawała wówczas WHO. Podkreślono jednak, że konieczne są dalsze badania nad skutkami zdrowotnymi dla organizmów żywych. Źródło: PAP, tgjj.
  • 8jkqwvd5oj.pages.dev/2
  • 8jkqwvd5oj.pages.dev/82
  • 8jkqwvd5oj.pages.dev/25
  • 8jkqwvd5oj.pages.dev/28
  • 8jkqwvd5oj.pages.dev/78
  • 8jkqwvd5oj.pages.dev/21
  • 8jkqwvd5oj.pages.dev/96
  • 8jkqwvd5oj.pages.dev/42
  • plastik w torebkach herbaty